18 listopada 2012

Chelsea, what are you doin'...? West Bromwich Albion 2:1 Chelsea FC


Wynikiem 2:1 zakończył się mecz pomiędzy West Brom a Chelsea. Londyńczycy w dosyć eksperymentalnym składzie po raz czwarty z rzędu stracili punkty i pozwolili na to, aby czołówka tabeli bardziej im odjechała.
Roberto di Matteo zdecydował się na rotację, sadzając na ławce rezerwowych Ivanovica, Cole'a, Oscara, Matę i Ramiresa, a na pole bitwy desygnował Azlipicuetę, Bertranda, Sturridge'a, Mosesa i Romeu. Faktycznie jednak dopiero wejście Maty w drugiej połowy meczu rozruszało grę, widać więc, że jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Pierwszą dobrą sytuację mieli gracze gości. Już w 7. minucie strzał Ryana Bertranda wybijał z linii bramkowej Liam Ridgewell. Trzy minuty później dobrze kontrowali gospodarze. Po dośrodkowaniu Morrisona świetnie Luizowi urwał się Shane Long i z trzech metrów wpakował piłkę do siatki Cecha. Kolejne minuty to głównie próby ataku pozycyjnego londyńczyków, z czego jednak niewiele wynikało. Z dystansu Myhilla starali się pokonać Sturridge, Moses czy Mikel, z drugiej strony od czasu do czasu defensywę gości niepokoił Long. W 39. minucie spotkania po dobrym dośrodkowaniu z prawego skrzydła Azpilicuety wynik spotkania strzałem głową wyrównał Eden Hazard. Londyńczycy mogli nawet przed przerwą prowadzić, dobrą jednak akcję pięć minut później strzałem wysoko nad poprzeczką zmarnował Victor Moses.
Druga część spotkania rozpoczęła się w niemal identycznym porządku jak ta pierwsza. Najpierw bramkę mogli zdobyć gracze Di Matteo, a konkretnie Sturridge, który strzelał jednak zbyt blisko środka bramki, a co za tym idzie golkipera The Baggies. Chwilę później znów na prowadzenie wyszli gospodarze. Znów bramka została zdobyta strzałem głową, tym razem jednak w roli asystenta Long, a strzelca Peter Odemwingie. Do końca o wyrównanie wyniku walczyli gracze z Londynu, było to jednak bicie głową w mur. Mistrzowie Europy grali przede wszystkim bez pomysłu. Gra The Blues nieco się ożywiła, po wejściu na boisko Hiszpana, Juana Maty. Co z tego, jeśli wypracowanych przez niego okazji nie potrafili wykorzystać koledzy z drużyny. Dwie najlepsze takie sytuacje zmarnował Sturridge, który raz nie potrafił wykorzystać akcji sam na sam, by potem minimalnie niecelnie uderzać z ostrzejszego kąta.


West Bromwich Albion: Myhill; Jones, Tamas, Olsson, Ridgewell; Mulumbu, Yacob; Morrison (Dorrans 69’), Gera (Brunt 69’), Odemwingie; Long (Rosenberg 80’)
Chelsea: Cech; Azpilicueta, Cahill, David Luiz, Bertrand; Obi Mikel (Ramires 79’), Romeu (Oscar 61’); Moses, Hazard, Sturridge; Torres (Mata 61’)

Kartki: brak

Bramki:
1:0 (10’) Long
1:1 (39’) Hazard
2:1 (50’) Odemwingie