25 września 2014

A więc witam Was ponownie po prawie trzech miesiącach (kolejnej) przerwy. Wiem, że moje znikanie i nagłe powracanie pewnie jest dla Was nużące, ale cóż... Nic nie mogę poradzić na "uroki" życia codziennego :D
Co się zmieniło od mojej ostatniej wizyty tutaj? 
WSZYSTKO.
I nie ma w tym ani grama przesady - moje życie po prostu przewróciło się do góry nogami, szczęśliwie w pozytywny sposób. To również miało wpływ na moją nieobecność tutaj.

Pozmieniało się jak wiecie nie tylko w moim życiu! Pewnie dotarły do Was już informacje o wypożyczeniu Fernando do włoskiego Milanu, gdzie najwyraźniej całkiem dobrze sobie radzi biorąc pod uwagę wtorkowy mecz z Empoli, w którym zapewnił drużynie śliczną, podręcznikowo strzeloną bramkę. 

W związku z małą rewolucją w życiu Torresa, coś podobnego zadziało się tutaj. Jak widzicie wygląd strony zmienił się (mam nadzieję, że na lepsze, ale to Wasza opinia się liczy!). Kolory są jaśniejsze, zmienił się nagłówek, troszkę zmodyfikowałam też pasek stron (tak, tak! czerwony kolor to mini nawiązanie do Milanu xD). Pojawiło się także kilka nowych opcji, a mianowicie:
  • zakładka "Mecze" - znajdziecie tam informacje na temat ostatniego meczu, trzech kolejnych, a także tabelę, która będzie aktualizowana minimum raz na tydzień
  • zakładka "Archiwum" - znajduje się w niej spis wszystkich wpisów na stronie w porządku chronologicznym od września 2012 roku, czyli tylko tych, które pojawiły się tutaj, na blogspocie. Jak niektórzy z Was być może pamiętają poprzednie wcielenie strony znajdowało się na onecie i prowadzone było od maja 2010 roku (o Boże, jestem z Wami już ponad 4 lata! :D)
  • zakładka "Galeria" - cóż, opcja do najnowszych nie należy, jednak jak wiecie galerii do tej pory nie udało mi się stworzyć z powodu braku czasu. Miejmy nadzieję, że tym razem się uda! Będzie się ona z pewnością znajdowała na osobnej stronie i tworzona będzie z Waszą pomocą :)  Dokładna data jej otwarcia niestety na 100% nie będzie miała nic wspólnego z tym rokiem.

To tyle z mojej strony, kochani. Mam nadzieję, że byliście cierpliwi i czekaliście na mnie (choć sądząc po niektórych mailach myślę, że kilku czytelników jeszcze się zachowało - dziękuję!).
Nowa ja, nowy Torres, nowy blog. Pozostaje mi tylko zaprosić Was do regularnych odwiedzin

Pozdrawiam!