28 marca 2015

Powrót na Anfield. "To będzie dzień pełen wrażeń"


Hiszpański napastnik powróci do byłego klubu, aby ponownie wystąpić w czerwonej koszulce przy okazji charytatywnego meczu gwiazd. Przed niedzielnym spotkaniem Fernando udzielił wywiadu, w którym między innymi mówi o ponownym występie na Anfield. Xabi Alonso, Thierry Henry, Pepe Reina oraz Luis Suarez to pozostałe gwiazdy, które wystąpią we wspomnianym meczu. Torres nie może zatem doczekać się pierwszego gwizdka, aby sprawdzić siłę ognia zespołów Carraghera i Gerrarda. 
Podczas wywiadu piłkarz opowiedział o swoim podziwie do Stevena Gerrarda, relacjach z kibicami i wyjaśnił dlaczego ponowne zdobycie bramki na Anfield będzie dla niego tak ważne. Zapraszam do lektury. 

Jak bardzo czekasz na niedzielny mecz?

Bardzo chciałbym już spotkać kilku moich starych kolegów z drużyny, zwłaszcza Stevena. To z pewnością będzie dla niego dobry dzień. Wyczekuje również ponownego spotkania z kibicami. Wcześniej wracałem na Anfield w roli przeciwnika, lecz tym razem będę częścią zespołu gospodarzy. Przede mną niezwykle emocjonalny dzień.

Jaka była twoja pierwsza reakcja, gdy otrzymałeś telefon z propozycją wystąpienia w tym wydarzeniu?

Powiedziałem, że zrobię wszystko, aby być w tym dniu ze Stevenem. To było dla mnie oczywiste.

Opuściłeś Liverpool tuż przed zakupem Luisa Suareza. Fani byli zdruzgotani, gdy dowiedzieli się, że nie zobaczą was razem w akcji. Czekasz zatem na szansę występu u boku Urugwajczyka?

Oczywiście. Śledziłem poczynania Luisa w Liverpoolu i wiem, że spisał się fenomenalnie. Mam z nim dobre relacje. Spędziliśmy razem dwa dni w Melwood zanim opuściłem klub. Złapaliśmy dobry kontakt, który utrzymujemy do dzisiaj. Wiem również ile znaczy dla niego powrót na Anfield. Wspólny występ w ataku będzie wspaniały zwłaszcza, iż za plecami będziemy mieli Stevena. 

Wspomniałeś już o swoich powrotach na Anfield w roli przeciwnika. Oczekujesz, że tym razem będzie inaczej? Czy przy tak specjalnej okazji zostaniesz inaczej przyjęty?

Nie jestem pewien. Często mówiłem o tym, iż moje relacje z kibicami przedstawiane przez media nie do końca są prawdziwe. Kiedy spotykałem fanów na ulicach Londynu otrzymywałem podziękowania za to co zrobiłem dla Liverpoolu. Czuję do nich wielki szacunek. Dla mnie kibice the Reds zawsze będę wyjątkowi. Okres spędzony w Liverpoolu był prawdopodobnie najlepszym w mojej karierze, w związku z czym mam wiele dobrych wspomnień. Nie mam nic złego do powiedzenia na ich temat i nigdy tego nie zrobię. Traktowali mnie bardzo dobrze i czułem się tu jak w domu. W związku z tym powrót jest dla mnie czymś wyjątkowym. Mam nadzieję, że kibice przyjmą mnie inaczej niż w czasach gdy grałem w Chelsea. Nie ma to jednak, aż tak wielkiego znaczenia. Fani Liverpoolu na zawsze będą w moim sercu. Wszystko co czułem będąc graczem the Reds, nadal we mnie tkwi i nikt nie jest w stanie tego zmienić.

Jak ważne będzie dla ciebie ponowne zdobycie bramki na Anfield?

Jeżeli mi się to uda, będę się cieszył jak za dawnych czasów. Mam tyle wspaniałych wspomnieć, niezapomnianych nocy i pięknych chwil związanych z tym stadionem. Dzięki nim czuję się jakbym mógł latać. Strzelając gola moje uczucia z pewnością wezmę górę i poczuję ogromną radość. 

Wspomniałeś już o tym jak bardzo chcesz ponownie zagrać z Gerrardem w jednej drużynie. To jego ostatni sezon w Liverpoolu, jakbyś podsumował jego piłkarskie poczynania?

Nie mogę się już doczekać tego spotkania. Chcę wykorzystać szansę wystąpienia u jego boku. Być może nie będzie to nasz ostatni mecz razem, lecz możecie być pewni, że sprawi mi on wielką przyjemność. Wiele razy powtarzałem, iż Steve jest najlepszym piłkarzem z jakim miałem okazje grać. Odegrał wielką rolę w moim piłkarskim życiu. Moja kariera dzieli się na tą przed spotkanie Gerrarda i po jego spotkaniu. Zmienił zarówno mój styl jak i podejście. Dzięki niemu poczułem, że mogę robić na boisku wszystko co tylko zechcę. Dla mnie zawsze będzie najlepszy, więc niedzielny mecz będzie dla mnie przywilejem. W tym szczególnym dniu chce być razem z nim.