30 marca 2015

Torres dziękuje kibicom na Anfield. "Bardzo się wzruszyłem"


Wzruszony Fernando Torres szczerze podziękował kibicom Liverpoolu za przyjęcie, jakie otrzymał we wczorajszym meczu charytatywnym na Anfield. Hiszpan przyznał, że nie spodziewał się tak ciepłej reakcji fanów, a zwłaszcza kilkukrontego odśpiewania piosenki na jego cześć.
Kibice the Reds z wściekłością przyjęli wiadomość o odejściu Torresa do Chelsea w 2011 roku, jednak podczas tego spotkania pokazali, że są gotowi wybaczyć mu tę decyzję. Zgromadzeni fani żywiołowo zaśpiewali słynną pieśń „Fernando Torres - Liverpool’s number nine”.
"Bardzo się wzruszyłem, nie wiedziałem, jak zareagować. Pamiętam tę piosenkę, jednak nie spodziewałem się, że kibice ją zaśpiewają."
"Pamiętam te wszystkie wspaniałe mecze w Lidze Mistrzów, nasze próby wygrania ligi i walkę o trofea. Zachowałem w pamięci tę pieśń, jest ona dla mnie bardzo ważna."
"Trzy i pół roku, jakie tu spędziłem, zmieniło moje życie. Pamiętam, że przy okazji ważnych wydarzeń kibice zawsze odśpiewywali tę piosenkę. Dzisiaj mogłem ponownie ją usłyszeć i na pewno nigdy tego nie zapomnę."
"Wszyscy wiedzą, że fani Liverpoolu mają wyjątkową klasę. Ja mogłem jedynie marzyć o podobnym obrocie spraw. To niesamowite, że się tu dziś znalazłem. Chciałbym bardzo podziękować za przyjęcie."
Torres przyznał, że gdy tylko otrzymał propozycję występu, nie wahał się ani przez chwilę.
"Trudno opisać to, co się czuje, grając na Anfield. Niełatwo też wyjaśnić, jak to jest występować tutaj w roli gospodarza – zupełnie inaczej wygląda to z perspektywy gry w drużynie przeciwnej."
"Dzisiejszego dnia na pewno nigdy nie zapomnę. Możliwość ponownej gry z dawnymi kolegami z zespołu wzbudziła we mnie wiele emocji. Mamy za sobą kilka wspaniałych lat wspólnych występów w Liverpoolu. Wzruszyła mnie też reakcja publiczności."
"Wielokrotnie mówiłem, że Stevie jest najlepszym piłkarzem, z jakim kiedykolwiek grałem. Nie sądzę, bym jeszcze kiedyś zagrał z kimś jego pokroju."
"Zmienił mój styl gry, moje ambicje i sposób, w jaki podchodziłem do spotkań. Kiedy zadzwonił z propozycją, oczywiście się zgodziłem. Byłem gotów zrobić wszystko, by się tutaj znaleźć."
"Wszystkie moje najlepsze wspomnienia są związane z jego osobą. To był dla niego ważny dzień, więc cieszę się, że chociaż tyle mogłem dla niego zrobić."


Torres back at Anfield in All Star Charity game tribute to Gerrard (29-03-15)