6 czerwca 2013

"Mam nadzieję, że wrócę do pierwszego składu"


Fernando Torres, który miał bardzo ciężkie początki w londyńskiej Chelsea, udzielił dziś wywiadu, w którym jasno dał do zrozumienia, że zamierza powalczyć o pierwszy skład w reprezentacji Hiszpanii. 
29-latek na szczęście wyszedł z kryzysu, choć niewielu tak naprawdę w niego wierzyło. Torres przybywając do Chelsea sprawiał wrażenie małego chłopca, który nie wie co ze sobą zrobić, co zrobić pod bramką przeciwnika - w niczym nie przypominał napastnika, który niegdyś był uznawany za jednego z najlepszych na świecie. 
Słaba forma i fatalna seria bez strzelonej bramki przyczyniła się do tego, że Fernando stracił miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Hiszpanii. Napastnik jednak nie załamywał się swoją grą tylko konsekwentnie dążył do jej polepszenia. I udało mu się! Pod koniec sezonu Torres był wiodącą postacią w Chelsea, regularnie zdobywając bramki w Lidze Europejskiej, a także strzelając w swojej rodzimej Premier League, gdzie został trzecim najlepszym strzelcem sezonu, 
Ta dobra dyspozycja pozwoliła napastnikowi uwierzyć w siebie. Przed zbliżającym się Pucharem Konfederacji nasz napastnik dał do zrozumienia, że nie zamierza odpuszczać walki o podstawową jedenastkę w reprezentacji. ,,El Nino'' jest zdesperowany by tam zagościć, i to na dłużej. 
'W ostatnich dwóch meczach nie znalazłem się w wyjściowej jedenastce reprezentacji Hiszpanii. Ciężko jest wywalczyć sobie tam miejsce. To nie łatwe, bo mam wielu kolegów, którzy radzą sobie bardzo dobrze, jednak muszę podkreślić, że końcówka sezonu była tak dla mnie, jak i dla mojej drużyny naprawdę bardzo dobra. Mam nadzieję na to, że wrócę do pierwszego składu. Mam nadzieję, że będę grał, trenował i dbał o to, by wszystko szło po mojej myśli. '
'Nigdy nie wygraliśmy Pucharu Konfederacji, czas to zmienić! Mamy wielkie nadzieje na sukces, chcemy być ostatnią drużyną, która pozostanie w grze i chcemy wrócić z tym trofeum do domu!' - zapowiada Torres.